dlaczego pracujemy inaczej niż większość gabinetów?
Ponieważ na bieżąco się kształcimy. Medycyna, w tym także dietetyka, to dziedzina, która rozwija się bardzo dynamicznie. Dzięki przyswajaniu najnowszej wiedzy możemy skuteczniej rozwiązywać Państwa problemy kosmetyczne oraz zdrowotne.
przykłady oparte na często zadawanych przez Państwa pytaniach
odpowiednia ilość posiłków w ciągu dnia to trzy, nie pięć posiłków dziennie
Pięć, nawet małych, posiłków dziennie podnosi poziom insuliny. Wysoki poziom insuliny to min. zwiększone poczucie głodu, zwiększenie apetytu na węglowodany i tendencja do hipoglikemii, kumulacja tkanki tłuszczowej, poczucie senności i zmęczenia, nasilająca się insulinooporność tkanek, indukcja stanów zapalnych, indukcja stanów nowotworzenia, a w konsekwencji schorzenia takie jak cukrzyca, zespół jajników policystycznych, nawracające stany zapalne a nawet choroby nowotworowe.
Trzy posiłki dziennie umożliwiają stabilizację insuliny na właściwym dla niej poziomie, spalanie tkanki tłuszczowej, niwelują poczucie głodu, odblokowują białka FOXA2 odpowiedzialne za chęć do ruchu i poczucie witalności.
Poniżej, w dużym uproszczeniu, poziom glukozy i insuliny przy spożywaniu trzech i pięciu posiłków dziennie:
odpowiednia konstrukcja posiłku
Nie każde trzy posiłki dziennie dadzą nam stabilizację insuliny do jej właściwego rytmu i zapewnią organizmowi wszystko, czego potrzebuje. Konstruując plany dla naszych Pacjentów bierzemy pod uwagę, obok wielu innych, również takie aspekty, jak efekt inkretynowy (uwalnianie insuliny zależne od wpływu hormonów uwalnianych przez komórki przewodu pokarmowego), potencjał białkowy czy ładunek glikemiczny (nie indeks glikemiczny).
Co najważniejsze, odpowiednia konstrukcja posiłku nie musi czynić go bardziej skomplikowanym. Dokładamy wszelkich starań, by pomimo wysokiej wartości medycznej, nasze zalecenia były łatwe do zastosowania.
brak szczegółowych jadłospisów
Bardzo rzadko pracujemy na ściśle ustalonych jadłospisach. Bywają potrzebne jedynie w szczególnych okolicznościach, jak np. dieta uderzeniowa, mająca na celu pobudzenie metabolizmu czy zmobilizowanie pacjenta.
Mając, w narzuconym jadłospisie na dany dzień, 25g marchewki, 30g jarmużu, 45g kalarepy i 45g brukselki, po pierwsze Państwu nie jest wygodniej, po drugie potrafią Państwo wykonać zalecenia dietetyka, a nie samodzielnie skomponować posiłek, po trzecie w ten sposób nie odpowiadamy na bieżące potrzeby organizmu.
Każdy z nas pamięta okresy, kiedy szalejemy za danym warzywem, jedząc je dosłownie na okrągło, potem nagle ochota na ten produkt przemija. Co to oznacza? Że organizm potrzebował jakiegoś składnika i wyrównał swoje niedobory. Nasze ciało jest bardzo mądre, wie czego potrzebuje i nauczmy się go słuchać.
Ponieważ nie jesteśmy mądrzejsi niż Wasz własny organizm, przykładamy dużą wagę do ustalenia całej grupy odpowiednich produktów, z których Państwo mogą wybrać te, na które w danym momencie mają Państwo ochotę, które znajdują się w lodówce, które są dostępne w pobliskim sklepie.
Dzięki temu nasi Pacjenci są samodzielni, potrafią komponować posiłki również po zakończeniu naszej współpracy, co przekłada się na wysoki odsetek Pacjentów utrzymujących uzyskany w czasie naszej współpracy efekt. Czas przeznaczony na pełne wysiłku poszukiwanie „45g brukselki na jutro” zamieniamy naszym Pacjentom na chwilę dla siebie.
liczenie kalorii
Bardzo często, jako jedyna, podawana jest informacja jaka jest kaloryczność danej diety. To nie jest wyznacznik numer jeden.
Przykład: spożywając 2000 kcal/dobę z samych białek prawdopodobnie masa ciała będzie spadała, spożywając 2000 kcal/dobę z samych węglowodanów prostych prawdopodobnie masa ciała będzie rosła. Dużo ważniejsza niż kaloryczność, jest sama konstrukcja planu, która umożliwi nam utrzymanie równowagi przemian glukoza – insulina, potencjału białkowego, równowagi kwasowo – zasadowej, a także sprawi, że przez zminimalizowanie zarówno niedoborów jak i nadmiarów plan będzie pełnowartościowy. Kiedy weźmiemy to wszystko pod uwagę, możemy wziąć pod uwagę również kaloryczność danego planu.
testy na nietolerancje pokarmowe
Testy na nietolerancje pokarmowe dają wiele wyników fałszywie dodatnich (nawet do kilkudziesięciu procent). Nie wynika to z nieprawidłowego działania testu, ale z nadmiernej reakcji zdestabilizowanej immunologii organizmu.
Wpływ na immunologię ma również poziom insuliny. Wykluczenie wszystkich powodujących reakcję produktów nie jest rozwiązaniem, ponieważ, przy braku stabilizacji czynnika immunomodulującego w postaci insuliny, nie osiągniemy pełnego efektu, a istnieje duże prawdopodobieństwo, że na skutek zubożonej diety wystąpią niedobory białek, witamin czy mikroelementów.
W większości wypadków nie ma potrzeby wykluczania wszystkich produktów, które dały reakcję w teście. Istotne jest wykluczenie najważniejszych, a to ustalamy na podstawie wyniku wiarygodnego testu na nietolerancje, ale także wywiadu z pacjentem i wiedzy na temat właściwości poszczególnych produktów spożywczych oraz interakcji między nimi.